Czas na zimowe herbatki
Sztuka przyrządzania i serwowania herbaty ma długą oraz
bogatą tradycję. Jej historia rozpoczęła się w Chinach, gdzie jest uprawiana od
ok. 4,5 tys. lat. Początkowo traktowano ją jako lekarstwo. Z upływem czasu
stała się popularnym napojem i zaczęła podbijać inne kraje, np. Japonię. W Europie to napar obecny od czasów kolonialnych, który upodobali sobie szczególnie
Anglicy. Za ich sprawą powstały herbaciane plantacje w Afryce i na Sri Lance
oraz w południowych Indiach. Anglikom zawdzięczamy też charakterystyczną dla
krajów Zachodu kulturę spożywania tego naparu. I chociaż u nas pije się herbatę z mniejszym namaszczeniem, to także trudno odmówić jej popularności. To jeden
z trzech najczęściej spożywanych napojów – pijemy ją do codziennych
posiłków, by ugasić pragnienie, a zimą, by się rozgrzać, pojawia się również na
stole podczas wizyt i uroczystości. O tym, jak będzie smakować, decyduje jakość i rodzaj suszu, dodatki, sposób parzenia oraz podania naparu.
ZADBAJMY O SMACZNY NAPAR I ODPOWIEDNIE PODANIE
Czarna z dodatkamiWśród przepisów na zimowe herbaty każdy znajdzie swój
ulubiony zestaw. Można je przyrządzać na bazie licznych czarnych gatunków
i wzbogacać rozgrzewającymi oraz aromatycznymi dodatkami. Do polecanych
można zaliczyć imbir – herbata z imbirem jest nie tylko smaczna, to też
naturalne lekarstwo na przeziębienie, ból gardła i kaszel. Najłatwiej
wrzucić do naparu kilka cienkich plasterków obranego korzenia imbiru. Na liście
rozgrzewających i wonnych dodatków są także goździki, anyż czy rozmaryn.
Herbatę można też wzbogacić plasterkami pomarańczy i cytryny oraz
niezawodnymi sokami malinowym czy pigwowym. Jeśli lubimy wyrazisty smak,
warto dodać kardamon lub cynamon. Aby podnieść walory zdrowotne herbat, zamiast
cukrem słodźmy je miodem.
Herbata z ogroduSprawdzonym sposobem na rozgrzanie są herbaty ziołowe
i owocowe. Wiele suszy może pochodzić z przydomowych upraw. Przy
silnym wychłodzeniu organizmu warto sięgać po napar z kwiatów lipy
drobnolistnej i szerokolistnej. Powinny z niego korzystać osoby zmagające
się z bólem gardła. Nie tylko działa napotnie i osłania drogi
oddechowe, ale też koi nerwy, ułatwia zasypianie. Kwiatostany powinno się
zbierać w początkowej fazie kwitnienia, z drzew usytuowanych
z dala od ruchliwych ulic. Idealnym napojem na zimowe chłody będzie
herbata z wykonanego samodzielnie suszu malinowego. Przygotowujemy go z wysuszonych
w suszarce dorodnych owoców i starannie przebranych liści malin. Podczas suszenia owoce nie mogą się stykać. Starannie
wysuszone owoce oraz liście mieszamy i przekładamy do szczelnie
zamykanych pojemników.
Tajemnica w wodzieNa to, jak będzie nam smakowała herbata, duży wpływ ma także
jakość użytej wody. Jeśli nie będzie smaczna i zdrowa, na nic zda się
nawet najlepszy przepis na zimowy napar, dlatego najlepiej do jego wykonania
wykorzystywać wodę filtrowaną. Stały dostęp do zdrowej wody zapewni
zamontowanie w kuchni filtru przepływowego. To najczęściej produkty
z węglem aktywowanym, który usuwa chlor i jego pochodne, żywicą
jonowymienną odpowiadającą za pozbycie się metali ciężkich, np. ołowiu czy miedzi
i redukującą twardość wody. Możemy także wybrać filtry polipropylenowe
i azotanowe. Znacznie mniej kosztowną inwestycją będzie zakup dzbanka
z filtrem węglowym, który pomoże nam pozyskać nawet 200 l smacznej wody.
Dzbanki mają zazwyczaj pojemność 2 lub 3 litrów, dzięki czemu możemy uzyskać
wodę na kilka herbat.
Pięknie podanePrzed amatorami herbat otwartych jest wiele możliwości jej
serwowania. Wpływ na sposób podania wykonanego przez nas naparu mają
okoliczności, w jakich go pijemy. Gdy przymierzamy się do czytania książki
pod kocem lub w gronie najbliższych, najczęściej sięgamy po kubeczki czy
szklanki. W takim przypadku muszą być one na tyle duże, by zmieściły się
do nich wszystkie dodatki. Inaczej postępujemy podczas podejmowania ważnych
gości. Na pewno decyduje o tym charakter spotkania. Przygotowując się do
podwieczorku z przyszłymi teściami czy szefem i jego żoną, napar
serwujemy w dzbanku i sięgamy po eleganckie filiżanki. Kubki
przeważnie wykonuje się z ceramiki. Do często wybieranych należą porcelitowe
przypominające porcelanowe, mają jednak od nich grubszą ściankę i nieco
szarawy odcień bieli. Wzory wykonane na kubkach porcelitowych wyróżniają ostre
i wyraziste krawędzie oraz intensywna kolorystyka. Znacznie
szlachetniejsze są kubki i filiżanki porcelanowe. Dzisiaj najbardziej
popularne są te z twardej porcelany. Jeśli chcemy myć nasze filiżanki
w zmywarce, wybierajmy te, które są przeznaczone do takiej pielęgnacji,
np. bone china lub fine bone china.
Przydatne do parzeniaSerwując herbatę dla kilku osób, najczęściej przyrządzamy
napar w dzbanku. Taka forma jest elegancka, a także przyczynia się do
rozwinięcia i oddania pełni smaku oraz zapachu. Jeśli jednak
przyrządzamy herbatę wyłącznie dla siebie, a nie lubimy pływających
w niej fusów, warto wykorzystać zaparzacz, w którym mieści się porcja
suszu potrzebna na jedną szklankę aromatycznego napoju. Popularne są produkty
metalowe, jednak decydując się na zakup tańszych, ryzykujemy, że metal może pod
wpływem ciepła wydzielać zapach przenikający do naparu. Z uwagą należy też
wybierać produkty silikonowe. Posmaku nie zostawiają zaparzacze ceramiczne,
które często można kupić w zestawie z kubeczkiem.
Ciepło na dłużejDla wielu smakoszy atrakcyjnym napojem jest tylko ciepła
herbata. Jeśli serwujemy ją w dzbanku, idealnym rozwiązaniem jest
podgrzewacz, najczęściej oferowany w parze z dzbankiem. Propozycją
dla amatorów herbaty w kubeczku są ocieplacze – najlepiej wełniane lub
filcowe. Taki „sweterek” można oczywiście kupić, ale warto pokusić się o jego samodzielne
wykonanie. Miłośnicy raczenia się ciepłą herbatą pod chmurką wykorzystają
termosy i termo kubki. Powinny być przede wszystkim szczelne, łatwe do
otwarcia nawet w grubych rękawicach i z matową powierzchnią
gwarantującą, że naczynie się nie wyślizgnie z dłoni.