Jednoślady zimową porą
Zima raczej nie sprzyja rowerzystom i motocyklistom. Niskie
temperatury, lód, śnieg czy błoto pośniegowe skutecznie odbierają przyjemność
jazdy. Niestety, mogą stać się również przyczyną niebezpiecznych wypadków. Nic
więc dziwnego, że jednoślady odstawiamy na kilka miesięcy. Pamiętajmy jednak,
że każdy jednoślad – motocykl, skuter czy rower – wymaga właściwego przygotowania
do zimy. Brak odpowiedniego zabezpieczenia ma przykre konsekwencje. Oczywiście, są także rowerzyści czy motocykliści, którzy mimo ujemnych temperatur
codziennie podróżują, np. dojeżdżają do pracy.
Zdj. 1. Pamiętajmy jednak, że każdy jednoślad – motocykl, skuter czy rower – wymaga właściwego przygotowania do zimy.
ZABIEGI PRZED ZIMĄJeśli odstawiamy rower lub motocykl na zimę, to podstawową
czynnością jest ich dokładne umycie, ponieważ kurz i błoto ma działanie
higroskopijne – wiąże w sobie wilgoć, która działa destrukcyjnie. Nie odkładajmy
więc tej pracy do wiosny! Ponadto po solidnym wyczyszczeniu łatwiej będziemy
mogli sprawdzić stan techniczny poszczególnych podzespołów i w razie
konieczności zimą na spokojnie wymienić uszkodzone elementy. Po umyciu
jednoślad powinien być porządnie wysuszony i zabezpieczony. Pamiętajmy, aby do
konserwacji używać preparatów do tego przeznaczonych – osobne do plastikowych, a inne do metalowych części. Popularne są środki zawierające wosk, które nie
tylko chronią nadwozie, ale również efektownie nabłyszczają lakier. W opcji
minimalnej naciągamy i smarujemy łańcuch. Dobrze jest także posmarować
wszystkie linki oraz przeczyścić osie i posmarować łożyska. Z elektronicznych
akcesoriów rowerowych – lampek, liczników – warto wyjąć baterie.
W przeciwnym razie może się wylać kwas i uszkodzić urządzenie.
Zdj. 2. Jeśli odstawiamy rower lub motocykl na zimę, to podstawową czynnością jest ich dokładne umycie, ponieważ kurz i błoto ma działanie higroskopijne – wiąże w sobie wilgoć, która działa destrukcyjnie.
PRZEGLĄD MOTOCYKLATak samo jak w samochodach – pozostawienie
akumulatora bez użytku przez kilka miesięcy zazwyczaj kończy się zakupem nowego.
Dlatego odkręćmy go – zajmie to kilka minut – i zanieśmy do domu.
Akumulator należy okresowo podładowywać ładowarką motocyklową. Dobrze też
zatankować zbiornik paliwa do pełna. Dzięki temu zapobiegniemy korozji od
wewnątrz metalowego zbiornika. Rozważmy także zastosowanie dodatków zapobiegających
procesom utleniania czy stabilizatorów paliwa. W przypadku plastikowego baku
etap ten możemy pominąć. Przygotowanie motocykla do zimy to także dobry moment,
aby wymienić olej. Nowoczesne oleje długo zachowują swoje właściwości
smarne, dlatego możemy zabieg ten wykonać kilka miesięcy przed rozpoczęciem
kolejnego sezonu. Warto także wymienić filtr olejowy. Przed zimą wymieńmy
także płyn hamulcowy. Im jest on starszy, tym większe ryzyko pochłaniania
wilgoci z otoczenia, a tym samym pojawienia się rdzy. Ponadto
sprawdźmy stan tarcz hamulcowych i klocków. Zadbajmy o instalację
elektryczną – przeczyśćmy styki i zabezpieczmy przewody specjalnymi
preparatami służącymi ochronie izolacji. Zimowe przepalanie? Co do przepalania motocykla zimą są różne teorie. Na pewno jest to dość duże obciążenie dla akumulatora. "Rozgrzewanie" tego jednośladu na jałowym biegu może narobić więcej szkód niż korzyści. Jednostką napędową powinno się rozgrzewać pod obciążeniem, więc lepiej chyba tą czynność sobie darować. Zamiast okresowo uruchamiać zimny silnik, w tym czasie zabezpieczmy stalowe elementy przed korozją, przewietrzmy garaż, aby pozbyć się nagromadzonej wilgoci, dokonajmy drobnych napraw.
Zdj. 3. Przygotowanie motocykla do zimy to także dobry moment, aby wymienić olej. Nowoczesne oleje długo zachowują swoje właściwości smarne, dlatego możemy zabieg ten wykonać kilka miesięcy przed rozpoczęciem kolejnego sezonu.
ODPOWIEDNIE MIEJSCEJednoślady najlepiej przechowywać w wentylowanym
pomieszczeniu. Brak cyrkulacji powietrza powoduje gromadzenie się wilgoci w garażu, a ta szybko doprowadzi do korozji elementów nośnych, zawieszenia
czy układu hamulcowego. Złym pomysłem jest szczelne owinięcie całego jednośladu
folią, tekturą czy szmatami. Brak dostępu powietrza sprzyja kumulowaniu wilgoci
i skraplaniu się pary wodnej. Motocykl czy rower okrywamy wyłącznie
plandekami do tego przeznaczonymi! Warto także zainwestować
w niedrogie stojaki, służące do przechowywania motocykla. Dzięki
umieszczeniu na nich pojazdu ogumienie nie odkształci się, a sprężyny
w zawieszeniu „nie uklepią”.
Zdj. 4. Zima raczej nie sprzyja rowerzystom i motocyklistom. Niskie temperatury, lód, śnieg czy błoto pośniegowe skutecznie odbierają przyjemność jazdy.
ROWER W BLOKUJeśli jednak nie jesteśmy w stanie wygospodarować miejsca na
rower w garażu, piwnicy czy strychu, możemy „przezimować” go na balkonie.
Jest to spore wyzwanie, ponieważ musimy zabezpieczyć go zarówno przed
destrukcyjnymi czynnikami atmosferycznymi, jak i przed kradzieżami. Jednoślad najlepiej
ochronić specjalnym pokrowcem na zimę i przypiąć np. do balustrady balkonu.
Plandeka wykonana z wodoodpornych, grubych tkanin ochroni pojazd nie tylko
przed wilgocią powodującą korodowanie metalowych elementów, ale również
promieniami słonecznymi prowadzącymi do wyblaknięcia koloru. Gdy rower będzie
stał na balkonie, tzn. jego koła będą dotykać podłoża, sprawdzajmy co jakiś
czas ciśnienie powietrza w oponach. Aby uniknąć odkształceń opon, powinno
być ono umiarkowane. Innym rozwiązaniem jest przechowywanie roweru w mieszkaniu. Stojak rowerowy ułatwi nam jego stabilne zamocowanie, nawet na
ścianie. Powiesić pojazd na ścianie czy suficie możemy również za pomocą specjalnych
wieszaków. To dobre rozwiązanie, ponieważ oszczędzamy miejsce. Ponadto
opony nie mają kontaktu z podłożem, ryzyko ich odkształcenia jest więc
minimalne.
ZIMOWI MOTOCYKLIŚCI...Dla niektórych osób sezon nigdy się nie kończy i jeżdżą
motocyklem również zimą. Bezpieczną podróż zapewni czarny asfalt, nawet
gdy jest mokry – jazda po ubitym śniegu, a tym bardziej po lodowej
szklance nie jest ani przyjemna, ani bezpieczna. Zimą podstawową sprawą jest
zmiana techniki jazdy i zachowanie maksymalnej ostrożności. Niemniej ważne
jest odpowiednie ubranie. Warto zainwestować w dobrą kurtkę i spodnie motocyklowe,
najlepiej z podpinką. Pod kurtką powinien znaleźć się porządny windstopper
zatrzymujący ciepło, cienka bluzka i koszulka z długim rękawem. Pod spodnie
zakładamy natomiast spodnie z polaru. Stopy ochraniamy ciepłymi narciarskimi
skarpetami. Koniecznie pozostawmy stopom w butach trochę luzu, aby nie
ograniczać krążenia krwi. Dłonie zabezpieczą zimowe rękawice, a także
podgrzewane rączki kierownicy. Natomiast kark i szyję przed mrozem ochronimy
kominiarkami z polaru.
Zdj. 5. Jeśli jednak nie jesteśmy w stanie wygospodarować miejsca na rower w garażu, piwnicy czy strychu, możemy „przezimować” go na balkonie.
...I ROWERZYŚCINiskie temperatury i zmrok nie zniechęcają miłośników jazdy
na rowerze. Także oni muszą zadbać o odpowiedni ubiór. Podstawa to dobra
bielizna termoaktywna. Jej zadaniem jest odprowadzanie potu od ciała.
Kolana możemy dodatkowo ochronić za pomocą ocieplaczy. Ich rozmiar musi być dopasowany
– za duże będą się ześlizgiwały, za małe uciskały. Ochronę stóp zapewnią nam
ochraniacze (chronią przed zimnem, wiatrem i deszczem), które nakłada się na buty
lub jedynie na ich czubek. Innym rozwiązaniem są zimowe buty na rower. Jeżdżąc w niższych temperaturach, można stosować rękawiczki typu kraby. Palce zgrupowane są w nich po dwa (z wyjątkiem kciuka), dzięki czemu ogrzewają się o siebie. Najczęściej
takie rękawiczki wykonane są z materiałów, gwarantujących utrzymanie ciepła. Z zewnątrz może to być softshell, a w środku solidna wyściółka.
W czasie chłodów głowę należy zabezpieczyć nie tylko
kaskiem. Możemy do tego celu wykorzystać buffy (chusty dostępne są w wielu wersjach)
lub kominiarki (niektóre modele mają membrany, które chronią zatoki przed wiatrem).
Musimy pamiętać, by czapka na rower była dobrze dopasowana i miała odpowiedni
kształt. Zwykłe modele często nie pasują pod kask, a nasze zatoki nie są w nich
dostatecznie chronione. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest wtedy kominiarka.
Zdj. 6. Niskie temperatury i zmrok nie zniechęcają miłośników jazdy na rowerze. Także oni muszą zadbać o odpowiedni ubiór.
Niezbędne wyposażenie roweruNiezbędnym elementem zimowego roweru są błotniki.
Chronią nas przed śniegiem i błotem. Możemy zdecydować się na błotniki pełne lub
tymczasowe. Te pierwsze montuje się do ramy i widelca – mają one odpowiednie
otwory. To bardzo wygodne rozwiązanie. Zakładamy błotniki raz i przez całą zimę
mamy spokój. Ich największą zaletą jest bardzo dobra ochrona. Minusem –
problemy z wymianą dętki czy pakowaniem roweru do samochodu. Błotniki
tymczasowe zakładamy do roweru, gdy jest taka potrzeba. Mają bardzo różną formę
– od minimalistycznego „listka” na sztycy siodełka do niemal pełnowymiarowej
wersji. Ich plusem jest łatwiejszy montaż, minusem – gorsza ochrona niż w przypadku
błotników pełnych. Jeśli planujemy jeździć na rowerze nie tylko w suche zimowe
dni i pociąga nas pokonywanie zaśnieżonych szlaków, to z pewnością
przydadzą nam się opony o wyraźnym bieżniku. Ważna jest również
odpowiednia mieszanka gumy, charakteryzująca się zupełnie innymi parametrami w porównaniu do opon, których używamy latem. Warto też zastanowić się nad
modelami mającymi kolce. Opony z kolcami to pomysł na jazdę po drodze
pokrytej lodem i śniegiem. Nie ma przeszkód, by jeździć na nich także po
asfalcie. Niedogodnością jest hałas, który wydobywa się podczas jazdy po
gładkich nawierzchniach. Przeszkodą jest także bruk – opona z kolcami może się
na nim ślizgać. Niektórzy mogą narzekać na masę, nawet powyżej kilograma. Innym
pomysłem jest założenie szerszego ogumienia. Problem w tym, że opony MTB o szerokości większej niż 2,2 cala nie mieszczą się w każdej ramie. Oczywiście
przyda nam się dobre oświetlenie, pamiętajmy, że dni są krótkie!
Zdj. 7. Zimą przyda nam się dobre oświetlenie, pamiętajmy, że dni są krótkie!