Mieszkanie projekt własny
Po wyburzeniu ścianki oddzielającej kuchnię od sypialni trzeba było uzupełnić warstwy podłogi i przenieść przewody instalacyjne
Dwupokojowe mieszkanie miało układ dość standardowy, a zarazem dający sporo możliwości zmian. Na wprost wejścia była zaprojektowana
kuchnia z oknem, po prawej stronie znajdował się salon z wyjściem na obszerną
loggię, po lewej sypialnia, do łazienki wchodziło się z obszernego holu. Przyszła
właścicielka, córka moich znajomych, od początku wiedziała, że nie chce
zamkniętej kuchni. Inwestorom nie podobało się także wejście do sypialni – po
otwarciu drzwi było ciasne przejście, które optycznie zmniejszało pomieszczenie i stanowiło stratę cennego miejsca. Wątpliwości budził także układ sprzętów w
łazience – usytuowanie pralki na wprost wejścia rodziło mieszane uczucia.
Nabywcy mieszkania nie zdecydowałi się jednak na wprowadzenie żadnych zmian
jeszcze w trakcie budowy. Postanowili, że odbiorą mieszkanie i wówczas, kiedy
zobaczą je „na żywo”, podejmą decyzje. Choć deweloper oferował również całkiem
atrakcyjną usługę wykończenia pod klucz, nie skorzystali z niej – obawiali się,
że wybory estetyczne, jakich by musieli dokonać na wczesnym etapie, ograniczą
możliwości zmian w układzie wnętrz. Uznali, że podołają temu przedsięwzięciu
sami.
Po połączeniu dwóch pomieszczeń powstał duży pokój z ustawnymi aneksami
Poczuć przestrzeń Zazwyczaj wybieramy mieszkanie, kiedy budynek jest jeszcze w trakcie
budowy. Najczęściej widzimy je „w realu” pierwszy raz dopiero podczas odbioru
kluczy. Owszem, wcześniej możemy bardzo dokładnie przeanalizować rzut lokalu,
ale nawet wprawne oko doświadczonej osoby nie zawsze wychwyci wszystkie
niuanse. Cyfry wskazujące na wielkość pomieszczeń czy ich wymiary niewiele
mówią o przestrzeni. Ten sam metraż w odmiennych kształtach to kompletnie różne
pomieszczenia.
Klienci deweloperów zazwyczaj otrzymują możliwość wprowadzenia w projekcie nabywanych przez nich lokali
Zmiany własne Również i w tym przypadku niezbędna była konfrontacja planu na papierze z realną przestrzenią. Wcześniejsze intuicje potwierdziły się, doszły też nowe
odczucia. Tak jak planowano, kuchnia miała stać się elementem pokoju dziennego
– młodzi ludzie nie wyobrażają już sobie gotowania czy spożywania posiłków w izolacji od innych domowników czy nawet gości. Jednak pierwotny plan, by ciąg
kuchenny zbudować na ścianie salonu prostopadłej do okna nie okazał się
trafiony. Symulacja usytuowania szafek wraz z wyspą pokazała, że aneks kuchenny
na tyle zdominuje pokój dzienny, że nie pozostanie już miejsca na funkcje wypoczynkowe. Po
przeanalizowaniu możliwości przeniesienia instalacji wodnych i kanalizacyjnych
zdecydowano o umieszczeniu aneksu kuchennego na ścianie salonu prostopadłej do
okna – nawet po uzupełnieniu ciągu szafek wyspą, w pokoju dziennym pozostało
wystarczająco dużo miejsca na inne sprzęty. Ponadto, kuchnia usytuowana tuż
przy wejściu do salonu zahacza o hol, dzięki czemu włączyła jego przestrzeń w część mieszkaniową, uzupełniając w ten sposób jego naturalną funkcję
komunikacyjną. Druga zmiana dotyczyła wykorzystania pomieszczenia po kuchni.
Początkowo planowano urządzenie w nim pokoju z myślą o gabinecie czy pokoju
dziecka w przyszłości. Zwyciężyła jednak potrzeba przestrzeni! Zdecydowano o likwidacji ściany między pierwotną kuchnią a sypialnią i połączenie tych
pomieszczeń. W efekcie powstało obszerne ponad dwudziestometrowe pomieszczenie,
które właściciele zamierzają wykorzystać na sypialnię połączoną z gabinetem.
Decyzja ta nie wyklucza zmian w przyszłości – gdy zaistnieje potrzeba
posiadania dodatkowego pokoju, wystarczy dostawić ściankę. Pozostawała jedynie
kwestia usytuowania wejścia do nowej sypialni. Po wyburzeniu ściany między
pokojami zostały dwa wejścia – do „starej” kuchni i „starej” sypialni. Które
pozostawić, a które zamurować? Podobnie jak w przypadku aneksu kuchennego
niezbędne było wykonanie symulacji przestrzennych zarówno wewnątrz pokoju, jak i od strony holu. Już na tym etapie trzeba było podjąć decyzję, gdzie staną łóżko, biurko i szafy. Od strony holu przeanalizowano wpływ
drzwi na odbiór przestrzeni i dopływ światła dziennego. Aby po wejściu do
mieszkania nie wchodzić na ślepą ścianę, zdecydowano o pozostawieniu jako drzwi
do sypialni dawnych kuchennych. Zaplanowano je z przeszkleniami, aby były
lżejsze w odbiorze i wpuszczały do holu naturalne światło z sypialni. Otwór na
drugie drzwi miał zostać zamurowany, ale w ostatniej chwili postanowiono
wydzielić część sypialni na schowek dostępny z holu – uznano, że będzie to idealne miejsce na garderobę i sprzęt sportowy. Wydzielenie schowka miało
jeszcze jeden atut. Uwolniono hol z funkcji przechowywania, dzięki czemu
wystarczyło wstawić tam niewielką szafę antyk, która wpisuje się w planowany
eklektyczny styl mieszkania.
Stół z krzesłami ustawiono w najbardziej doświetlonej części pokoju, pozostawiając miejsce na komunikację na taras
Na aneks kuchenny przeznaczono miejsce przy drzwiach wejściowych. Aby zabudowa nie była zbyt ciężka w odbiorze, zrezygnowano z wiszących szafek
Po zmianie pierwotnego układu sprzętów w łazience punktem centralnym stała się strefa umywalki
Własny projekt mieszkania
Odczucie przestrzeni a wybory estetyczne Również wybór materiałów wykończeniowych postanowiono odłożyć do chwili,
gdy można było zobaczyć mieszkanie na żywo. Decyzje dotyczące podłóg zostały
podjęte dopiero po dokonaniu zmian w układzie wnętrz. Początkowo na posadzkę do
holu i aneksu kuchennego wybrano płytki ceramiczne. Jednak po zmianie układu
ścian i przeniesieniu funkcji, część dzienna wraz z holem stała się niemal
jednoprzestrzennym wnętrzem. Uznano, że dla zachowania jednorodnego stylowo
charakteru cała strefa dzienna powinna mieć posadzkę z jednego materiału. Takie
rozwiązanie sprawia również, że wnętrze wydaje się optycznie większe, a pomieszczenia i funkcje wzajemnie się przenikają. Płytki na podłogę i ściany do łazienki
wybrano dopiero po znalezieniu odpowiedniego mebla, który miał stanowić szafkę
podumywalkową, a płytki na ścianę nad szafkami kuchennymi dopiero wtedy, gdy
właścicielka wpadła na pomysł urządzenia kuchni meblami używanymi, wyszperanymi
na aukcji internetowej. Odnowione, z nowym blatem stały się oryginalnym
elementem mieszkania.
Aby zamontować umywalkę i baterię, należało jednak zdekonstruować szafkę
Zmiany
deweloperskie Klienci deweloperów zazwyczaj otrzymują możliwość wprowadzenia w projekcie nabywanych przez nich lokali tzw. zmian deweloperskich, czyli
takich, które będą uwzględnione podczas wznoszenia budynku. Czas na ich
zgłaszanie jest ograniczony, najpóźniej do momentu, w którym wznosi się ściany
wewnętrzne. Są one możliwe tylko pod pewnymi warunkami – nie mogą ingerować w konstrukcję budynku, ale także muszą pozostawać w zgodzie z przepisami prawa
budowlanego, które narzuca np. określone wielkości pomieszczeń, sposoby
otwierania drzwi, zasady doprowadzenia instalacji w określone miejsca. Nie na
wszystkie zmiany nabywcy deweloper się więc godzi. Dlatego wiele z nich zostaje
przez nabywców wprowadzana na własną rękę. Często są to drobne poprawki, takie jak dostawienie ścianki w sypialni czy przedpokoju po to, by można było zrobić
szafę wnękową czy przesunięcia drzwi wewnętrznych. Standardem jest np. bardzo
„zgrubna” aranżacja łazienek w projekcie – w praktyce bardzo często zmieniamy
położenie sprzętów lub ich rodzaj, np. wannę na prysznic. Wiele z takich
potrzeb pojawia się dopiero kiedy zaczynamy mieszkanie wykańczać.
Aranżacja
wokół szafki Decydując się na styl aranżacji wnętrza, warto postawić na
jeden lub dwa elementy, które uczynimy jego estetyczną dominantą. Właścicielka
mieszkania jeszcze przed odbiorem lokalu wiedziała, jakiej szafki szuka. Gdy
znalazła stary, pochodzący z międzywojnia mebel wykonany z litego drewna
pokrytego pięknym fornirem, wiedziała, że to będzie strzał w dziesiątkę.
Znalezienie szafki stanowiło jednak dopiero początek drogi, trzeba było jeszcze
dostosować ją do nowych funkcji. Z uwagi na jej styczność z wodą, mydłem oraz
codzienne użytkowanie, konieczne było starcie starej warstwy lakieru z forniru i odpowiednie zabezpieczenie drewna lakierem odpornym na wodę. Na blacie miała
stanąć umywalka nablatowa jako element łączący nowoczesność z ponadczasową
klasyką. Aby zamontować umywalkę i baterię, należało jednak zdekonstruować
szafkę: przewiercić się przez blat w dwóch miejscach, co pozwoliło doprowadzić
wodę do baterii i podłączyć syfon do umywalki. Drugim elementem były szufladki,
które należało skrócić, aby zrobić miejsce na syfon. W przypadku szafki, której
pierwotnym przeznaczeniem była ozdoba salonu lub holu, takie przeróbki są konieczne.