Przepis na kuchenny warsztat
Prace kuchenne należą do najbardziej czasochłonnych i absorbujących
zadań domowych. Konieczność ich powtarzania jest dla wielu osób męcząca, a niekiedy kłopotliwa. Często nie chce nam się gotować nie tylko dlatego, że
jesteśmy zmęczeni rutyną. Wpływ na brak zaangażowania w tę sferę życia może mieć
też niewłaściwie zorganizowana kuchnia. Zdarza się wręcz, że brakuje w niej
miejsca na przygotowywanie posiłków. Blaty robocze są za małe, źle rozplanowane
czy niedoświetlone. W wielu przypadkach zniechęcający jest ograniczony dostęp do
sprzętów i urządzeń wspomagających prace podczas przyrządzania potraw.
Odpowiedzią na te bolączki będzie funkcjonalna strefa robocza.
BLAT NA MIARĘ POTRZEBWpływ na organizację strefy
roboczej w naszej kuchni mają przede wszystkim wielkość pomieszczenia oraz nasze zwyczaje kulinarne i żywieniowe – jeśli stołujemy się głównie poza domem i nie urządzamy przyjęć,
można ją zminimalizować. W małych wnętrzach będzie ona zazwyczaj ograniczona do jednego blatu roboczego, na którym będziemy przyrządzać śniadania, obiady i kolacje. W takim przypadku uwagę należy zwrócić na długość blatu, która nie
powinna wynosić mniej niż 80-90 cm – krótszy sprawdzi się, jeśli zaplanowaliśmy
zlew z ociekaczem, który może częściowo przejąć niektóre zadania blatu. Gdy
kuchnia jest duża, niezależnie od naszego stylu życia miejsce do
przygotowywania posiłków powinno zajmować większą powierzchnię. Warto wówczas
zaplanować nawet kilka blatów użytkowych.
Podstawowy, najbardziej funkcjonalny, najlepiej
usytuować między płytą kuchenną a zlewozmywakiem. Będziemy go szczególnie
wykorzystywać podczas przygotowywania ciepłych posiłków. Warto, by zbliżony
wymiarowo zaplanować między lodówką a zlewozmywakiem. Przyda się do wykonywania kanapek
czy sałatek. Blatów roboczych można zaplanować więcej, dzięki czemu będzie można
na nich wykonywać rzadziej przyrządzane przysmaki. Dodatkowa przestrzeń robocza
nie powinna być jednak zbyt długa, bo będzie pełniła jedynie funkcje
pomocnicze.
ERGONOMIA WYSOKOŚCIDo najbardziej istotnych
czynników decydujących o komforcie przyrządzania posiłków należy wysokość blatów
roboczych. Ma ona wpływ nie tylko na sprawność, np. szybkość gotowania, ale też
na nasze zdrowie. Większość czynności związanych z gotowaniem wykonujemy na
stojąco. Nieprawidłowa postawa generuje choroby kręgosłupa czy wzroku. Kluczowym
czynnikiem decydującym o wysokości blatu roboczego jest nasz wzrost. Typowe
projekty przewidują jego usytuowanie na poziomie 85-86 cm od podłogi. Wiąże się to ze standardową wysokością szafek kuchennych, która
wynosi 82 cm. Po dodaniu wysokości blatu otrzymamy wysokość naszej przestrzeni roboczej.
Jeśli prace kuchenne wykonują wyższe osoby,
zdecydujmy się na blat położony wyżej. Wysokość
szafek możemy podnieść, wykorzystując modele, w których zastosowano regulowane
nóżki. Optymalną dla danej osoby wysokość blatu zaplanujemy, sprawdzając
uprzednio, na jakiej wysokości znajduje się jej łokieć – po jego zgięciu blat
powinien być położony 10-15 cm poniżej przedramienia. Wysokość blatu powinna być
również dostosowana do rodzaju wykonywanych
prac. Podczas krojenia czy
siekania najlepiej sprawdzi się blat umieszczony na poziomie 89- -91 cm. Czynności
wymagające dużego nacisku, takie jak wyrabianie i wałkowanie ciasta komfortowo
wykonamy na blacie usytuowanym na wysokości 75-80 cm.
SZEROKOŚĆ I GRUBOŚĆ MAJĄ
ZNACZENIEPlanując strefę roboczą w kuchni, wymiarem, do którego przywiązujemy najmniejszą wagę, jest szerokość blatów
roboczych. Minimalna wynosi 60 cm i przeważnie takie stosujemy. Jednak wygodniejsze, pozwalające na
większą swobodę podczas gotowania są szersze blaty – jeśli miejsce na to pozwala, wybierzmy 70-80
cm. Szerszego blatu wymaga warsztat
pracy usytuowany na kuchennej wyspie. Dodatkowe centymetry można też wykorzystać na ustawienie
kuchennych sprzętów, z których często korzystamy w czasie przyrządzania posiłków. O tym, jaka ma być szerokość blatu, powinniśmy pomyśleć już na etapie wyboru materiału
na blat – najbardziej popularne laminowane mają zazwyczaj do 120 cm szerokości,
drewniane do 130 cm, a z modnego kwarcytu nawet 150 cm. Kamienne przycina się z płyt na żądany wymiar. Decydując się na określoną grubość blatu, zwróćmy uwagę
nie tylko na czynnik estetyczny – może mieć ona znaczenie podczas montażu
zlewozmywaka czy płyty kuchennej. Najlepiej wybrać blat o grubości, która będzie korelowała z zaczepami zlewozmywaka. Typowe przystosowane są do
blatów, które mają od 2,8 do 4 cm grubości.
STREFA ROBOCZA W DOBRYM ŚWIETLEKuchenny warsztat pracy spełni
swoją funkcję, jeśli zadbamy o jego oświetlenie. Najlepiej tak, by blat użytkowy doświetlało światło naturalne.
Pamiętajmy też, by nie tonął w zmroku wieczorem. Ważne
jest jego równomierne doświetlenie
światłem sztucznym. Dobry efekt da zamontowanie
lamp pod szafkami wiszącymi lub w specjalnie wyciętych otworach w dole szafek. Odległość
pomiędzy punktowymi źródłami światła powinna być jednakowa i wynosić od 40 do 60
cm. Do takiego rodzaju oświetlenia blatu wykorzystajmy LED-y, które nie
nagrzewają się podczas długotrwałego przyrządzania posiłków. Równomiernie
rozproszone światło dadzą także diody LED umieszczone na samoprzylepnych taśmach.
Jeśli zależy nam, by światło nad strefą roboczą miało większy zasięg, zamontujmy lampy nad górnymi
szafkami lub na suficie. W tej roli sprawdzą się
wszelkiego rodzaju spoty, czyli lampy punktowe. Aby dobrze oświetlały blat,
należy je rozplanować co 60-70 cm. Blat doświetla się także światłem wydobywającym
się zza sufitu
podwieszanego, który przybiera np. formę ramy.
Do najciekawszych funkcjonalnie i dekoracyjnie należy oświetlenie przestrzeni
roboczej na kuchennej wyspie, np. zamontowane w okapie. Gdy wyspa służy wyłącznie do przyrządzania
potraw, lampy planuje się na suficie. Zwróćmy uwagę na barwę źródeł światła – odpowiednie będzie ciepłe o temperaturze barwowej 2800- -3000 K
oraz Ra powyżej 80 – im bliżej 100, tym światło jest cieplejsze i bardziej zbliżone
do światła dziennego. W takim świetle potrawy wyglądają apetycznie.
BLAT NA LATAStrefa robocza w kuchni należy
do miejsc najbardziej narażonych na zabrudzenia i zniszczenie. Wygodne w utrzymaniu czystości będą blaty odporne na wilgoć
czy zarysowania. Takie właściwości mają
twarde blaty kamienne, np. granitowe o nasiąkliwości poniżej 0,5%. Blaty marmurowe są bardziej nasiąkliwe i łatwo się plamią, np. sokami owocowymi. Warto je zaimpregnować
podobnie jak trawertynowe. Do trwałych należą kompozytowe. Wpływ na ich wysoką odporność
na uszkodzenia mechaniczne i wilgoć ma pozyskiwany ze zmielonej skały wodorotlenek
glinu. Na tego typu zagrożenia odporne są też konglomeraty, zwłaszcza
granitowe. Jeśli zdecydujemy się na blaty laminowane, wybierzmy pokryte najwyższej
jakości żywicami melaminowymi. Będą odporne na wilgoć, zarysowania i odpryski. Wykorzystując
blaty drewniane, sięgajmy po wykonane z twardych gatunków drewna, np. dębiny, teku
lub iroko. Ze względu na wilgoć zaleca się stosować na blaty drewno klejone.
Proces klejenia likwiduje naturalne naprężenia włókien, co zapobiega wypaczaniu i pękaniu drewna. Jeśli stosujemy stalowe lub szklane, do
krojenia na nich koniecznie wykorzystujmy deski. Na ich powierzchni widać każdą
kroplę wody, co utrudnia ich utrzymanie w czystości.
POMYSŁY NA ŚCIANY W STREFIE ROBOCZEJPłytki ceramiczne lub
kamienneŚciana nad blatem użytkowym
jest szczególnie narażona na zabrudzenia, a nawet obtłuczenia, dlatego tak
istotny jest sposób jej wykończenia. Do klasycznych rozwiązań należą płytki ceramiczne.
Dobrze znoszą wilgoć i długotrwałe działanie wody. Ich atutem jest również
bogactwo wzorów, form i faktur. Użycie płytek pozwoli wyczarować na ścianie nie
tylko klasyczne aranżacje. Nowoczesne technologie sprawiły, że ceramika
odtwarza wzory, faktury i formaty charakterystyczne dla drewna czy kamienia. Materiałem
równie chętnie używanym na ściany w strefie roboczej kuchni jest kamień. Barierą
dla wielu inwestorów jest jego cena, natomiast atutem niepowtarzalność oraz
naturalne pochodzenie. Najczęściej sięgamy po granit lub trawertyn – ten rodzaj
wapienia wymaga jednak zaimpregnowania.
Farba tablicowa i magnetycznaJeśli zależy nam na
stworzeniu w kuchni niebanalnej i kreatywnej przestrzeni, zdecydujmy się na
wykończenie ściany farbami tablicową i magnetyczną. Farby tablicowe to najczęściej
dyspersyjne wyroby lateksowe lub akrylowe, występują w szerokiej gamie
kolorystycznej, mogą być matowe lub półmatowe. Powierzchnia pomalowana farbą
tablicową jest odporna na wilgoć. Niestraszne jej wielokrotne zmywanie wodą, a także intensywne rysowanie kredą. Na tak wykończonej ścianie będziemy mogli
robić listę zakupów, sprawdzi się też jako ściągawka z wypisanym ulubionym
przepisem na potrawę, którą mają wykonać dzieci. Może też pełnić funkcję
tablicy informacyjnej dotyczącej planu dnia czy zadań, które muszą wykonać członkowie
rodziny. Farba magnetyczna to dyspersyjna farba podkładowa w kolorze szarym –
najczęściej akrylowa, lateksowa lub alkidowa. Dzięki bardzo drobnym cząsteczkom
żelaza (magnetytu żelazowego) przyciąga magnes. Na powierzchnię pomalowaną farbą
magnetyczną można nanieść farbę w dowolnym kolorze, jednak warto zastosować
farbę tablicową, co znacznie poszerzy jej możliwości aranżacyjne i funkcjonalne.
Drewno w różnych
wariantachDrewniane i drewnopochodne
okładziny na stałe zagościły już na ścianach kuchni. Chętnie sięgamy po oklejone
fornirem płyty. Szczególnie dekoracyjne są te wykończone fornirem
modyfikowanym. Można też pokryć ściany kuchni deskami boazeryjnymi i nadać im
niebanalną kolorystykę, używając nowoczesnych alkidowych farb kryjących. Dobrym
pomysłem będzie zastosowanie paneli drewnopochodnych grubości 8 mm oraz
drewnianych – układa się je na specjalnym ruszcie. Coraz odważniej sięgamy również
po płyty drewnopochodne takiej jak MDF czy OSB. Ciekawą propozycją są też
panele trójwymiarowe z MDF-u, które budują efekt przestrzenny, jakiego nie
uzyskamy, stosując inne materiały. Są trwałe, odporne na uszkodzenia mechaniczne
oraz paroprzepuszczalne. Można je malować farbami emulsyjnymi.